Czy Bliski Wschód stanie się terenem wielkiego konfliktu?
Stowarzyszenie Euro-Atlantyckie wraz z Konferencją Ambasadorów RP oraz głównym partnerem, Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce, zapraszają 11 grudnia (środa) 2019 r. o godz. 16.00 do siedziby SEA (Pałac Lubomirskich) przy pl. Żelaznej Bramy 10 w Warszawie na debatę pt.: „Czy Bliski Wschód stanie się terenem wielkiego konfliktu?”.
Zdjęcia z debaty
Komentarz prof. Stanisława Gomułki
Postawione pytanie jest uzasadnione w świetle napięć między USA i Iranem oraz między Izraelem i Iranem, także między Turcją a Kurdami. Ale napięcia w tym rejonie były w przeszłości poważniejsze, bo prowadziły do kilku wojen w których zginęły setki tysięcy żołnierzy, może nawet więcej niż milion. Warto więc odnotować radykalne zmniejszenie napięć między Izraelem a Egiptem, Jordanią , Syrią i Arabią Saudyjską, oraz między Irakiem a Iranem. Pojawiła się wojna domowa w Syrii, ale przestał praktycznie istnieć główny produkt tej wojny , państwo islamskie ISIS. Inny produkt to około 5 mln uchodźców, ale usunięcie tego produktu nie wymaga dużego konfliktu. Po przegranych wojnach z USA, Irak przestał zagrażać wojskowo państwom sąsiednim, przestał być także zagrożeniem dla Izraela. Wojna handlowa USA z Iranem spowodowała duże problemy gospodarcze dla Iranu. Ponadto Iran nie dysponuje bronią nuklearną, więc jest mniejszym zagrożeniem niż Korea Płn. USA i (szczególnie) Izrael są , jak się wydaje, całkowicie zdeterminowanie ,aby nie dopuścić do pojawienia się zagrożenia nuklearnego ze strony Iranu. To w sumie ogranicza możliwości destabilizacyjne tego kraju. Z kolei pojawienie się FR w Syrii zmniejsza ryzyko dalszej destabilizacji militarnej w tym kraju, bez znacznego podniesienia ryzyka konfrontacji między FR a USA.
Moja propozycja odpowiedzi na postawione pytanie jest zatem następująca: Bliski Wschód był dotąd w ostatnich kilkudziesięciu latach kilkakrotnie terenem wielkich lokalnych konfliktów, z bardzo dużymi kosztami dla ludności szeregu krajów w tym rejonie, ale przeszedł w ostatnich latach na etap konfliktów o umiarkowanej wielkości, z małym czy wręcz bardzo małym -chociaż nie zerowym – prawdopodobieństwem pojawienia się nowego dużego konfliktu. Nauczone tym kosztownym doświadczeniem, elity decyzyjne w krajach regionu wydają się akceptować, że w interesie głównych aktorów leży aby do takiego konfliktu nie doszło.
Stanisław Gomułka
11 12 2019 debata zaproszenie.pdf
[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]
Sorry, the comment form is closed at this time.