SEA | Polityka obronna w oczach młodego pokolenia
568
post-template-default,single,single-post,postid-568,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,vertical_menu_enabled,side_area_uncovered_from_content,qode-theme-ver-9.4.1,wpb-js-composer js-comp-ver-4.11.2.1,vc_responsive,mob-menu-slideout-over
 

Polityka obronna w oczach młodego pokolenia

Polityka obronna w oczach młodego pokolenia

Poglądy młodego pokolenia na polską politykę obronną

Początek XXI wieku to rozpoczęcie nowego rozdziału w dziedzinie polskiej obronności
i bezpieczeństwa narodowego. Choć współcześnie agresja zbrojna na terytorium Polski wydaje się mało prawdopodobna, pojawia się wiele nowych, nietradycyjnych zagrożeń, które należy uwzględnić mówiąc o polityce obronnej. Lata dwutysięczne to także czas intensyfikacji aktywności wielostronnej i rozpoczęcie współpracy wojskowej w ramach NATO i Unii Europejskiej.
 
11 grudnia 2013 r. w Stowarzyszeniu Euro-Atlantyckim przeprowadzono debatę, która miała na celu m.in. pobudzenie szerszej debaty społecznej nad zagadnieniami polskiej polityki obronnej. Spotkanie to było okazją do zapoznania się z poglądami studentów oraz wyobrażeniami młodych ludzi na główne tematy związane z bezpieczeństwem RP. Grupa ta była reprezentowana przez członków Sekcji Akademickiej Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego.
 
WŁASNY POTENCJAŁ
Najważniejszym filarem bezpieczeństwa narodowego był i pozostanie własny potencjał, a nadrzędnym celem prowadzenia polityki obronnej jest zapewnienie przetrwania i najlepszych warunków do rozwoju. Jednym z podstawowych zadań w ramach niej jest umiejętne przygotowanie systemu obronnego i samych sił zbrojnych w celu wykorzystania szans i przeciwstawienia się zagrożeniu. Polska jest członkiem wielu organizacji międzynarodowych, takich jak NATO czy UE. W obu wymienionych przypadkach jest ona państwem brzegowym tych organizacji, co w sposób oczywisty determinuje politykę obronną. Głównym determinantem każdej polityki obronnej jest położenie geopolityczne, które zmusza państwa i narody do budowania określonych zdolności obronnych. Polska przestrzeń bezpieczeństwa, jak każdego innego kraju, dzieli się na cztery wzajemnie się uzupełniające przestrzenie: przestrzeń lądową, powietrzną, morską i cyberprzestrzeń. Głównym zadaniem decydentów jest obronne zorganizowanie tych przestrzeni. Niestety nie jest to łatwe zważywszy choćby na fakt braku odpowiednich środków finansowych w budżecie przewidzianym na zbrojenia. Kluczem do sukcesu może być tu stosowanie ekonomicznie uzasadnionych środków obrony, które jest pomysłem wykorzystywanym w innych europejskich państwach.
 
Pozycja Polski na arenie międzynarodowej jest korzystna i odpowiednia dla młodego pokolenia. Uwaga skupia się przede wszystkim na przyszłości Polski oraz jej pozycji w świecie. Polityka obronna powinna skupiać i wyrażać interesy naszego państwa, powinna wspierać rosnącą siłę Rzeczypospolitej Polskiej na arenie międzynarodowej. Analizując stan systemu obrony i sił zbrojnych RP, można postawić tezę, że obecnie Polska nie jest jednak państwem silnym militarnie, zdolnym do samodzielnej obrony własnego terytorium.
 
Pomimo faktu, że zawieszenie poboru i służby zasadniczej wpłynęło negatywnie na szkolenie rezerw, to większość młodego pokolenia popiera model ochotniczości
i kierunku profesjonalizacji sił zbrojnych. To założenie jest słuszne, aczkolwiek zadać należy pytanie, czy nie da się tych skrajnych wizji w jakiś sposób połączyć? Ważnym projektem z punktu widzenia ostatnich lat są Narodowe Siły Rezerwowe, które pełnią rolę rezerwy dla wojsk operacyjnych. Ciężko jest określić ostateczny kształt, a także rolę tego projektu w przyszłości, aczkolwiek założyć należy, że częściowo NSR spełnia swoją rolę.
 
Pozytywnym kierunkiem, który można zaobserwować w ostatnich latach jest zwrot w kierunku zabezpieczenia własnego terytorium i budowę polskiej tarczy. Zostały na ten cel wydzielone bardzo duże jak na polskie warunki środki finansowe, które w dużym stopniu przyczynić się mogą do obronnej organizacji przestrzeni bezpieczeństwa RP w XXI wieku.
Środki te to przede wszystkim zakup nowoczesnego uzbrojenia tak potrzebnego zarówno na lądzie, w powietrzu i na morzu. Istotne będzie sprzężenie tych zakupów z produkcją poszczególnych systemów na terytorium RP.
 
W systemie obronnym istnieją jednak kwestie, które są niedoprowadzone lub pominięte. Szczególnym przykładem są zdolności mobilizacyjne. Nieefektywnie działający w Polsce system szkolenia rezerw nie jest w stanie zapewnić żołnierzy, którzy pozwolą na pełne rozwinięcie się Sił Zbrojnych z czasu pokoju do czasu wojny. Na szczególną krytykę zasługuje zmniejszenie stanu poszczególnych jednostek (np. 1 Brygada Pancerna w Wesołej w sile batalionu zmechanizowanego) przy czym niezrozumiale długi czas mobilizacji jednostek wynoszący np. pół roku.
 
Szczególnie zaniedbana w Polsce i wielu państwach NATO została obrona terytorialna, co prowadzi do powstania pustki operacyjnej i uniemożliwia skuteczne wykonywanie NATO-wskich procedur, takich jak HNS, co z kolei mogłoby utrudnić działanie na obszarze tych krajów wojsk sojuszniczych na wypadek zagrożenia.
 
Widoczne pogorszenie się spójności NATO przez potrzebę strategicznej autonomii poszczególnych państw sprawia, że w razie istotnego kryzysu, a przede wszystkim wojny, nie będzie można liczyć na konkretne wsparcie Polski ze strony Sojuszu. To istotny wniosek, bowiem od dwudziestu lat prowadzimy politykę, która skutkuje tym, iż tracimy jakąkolwiek zdolność do samodzielnej obrony.
Członkostwo w Sojuszu nie zwalnia zatem od dbania i zapewnienia obrony własnymi siłami. Podstawą do zapewnienia samodzielności obronnej jest rozwój i promocja rozwoju wojsk obrony terytorialnej we wszystkich krajach NATO.
Wojska te powinna charakteryzować:
– Duża samodzielność na szczeblu taktycznym w podejmowaniu zarówno działań zbrojnych, jak i humanitarnych;
– Maksymalne wykorzystanie walorów defensywnych terenu w obszarze odpowiedzialności;
– Możliwość działań na terenie znanym i przygotowanym do obrony;
– Lekkie, przenośne uzbrojenie;
– Duża skuteczność w zwalczaniu opancerzonych pojazdów bojowych i nisko latających obiektów powietrznych łatwymi w użyciu, prostymi w obsłudze i szkoleniu, tanimi środkami walki;
– Masowość i przestrzenność ich rozmieszczenia (powinny ochraniać całe terytorium danego państwa członkowskiego);
– Niskie koszty tworzenia struktur bojowych;
– Przygotowanie do działań humanitarnych (ratowniczych, porządkowych, ochronnych);
– Rozwinięcie mobilizacyjne powinno być równoznaczne z osiągnięciem gotowości bojowej w rejonach przewidywanych działań bojowych;
– Równoczesne przygotowywanie się do działań regularnych i nieregularnych
w przydzielonych rejonach odpowiedzialności;
– Wysoka zdolność do prowadzenia walki obronnej w miastach;
– Struktura i wyposażenie dostosowane do zadań;
– Szkolenie w rezerwie w tym samym zespole (drużynie, plutonie) w stałym rejonie odpowiedzialności (niezmiennym terenie);
– Ścisłe współdziałanie z regionalnymi i lokalnymi ośrodkami władzy państwowej
i samorządowej (niezwykle istotne do realizacji NATO-wskich procedur HNS i CIMIC);
– Trwały przydział do konkretnych rejonów odpowiedzialności i znajdującej się tam infrastruktury;
– Zdolność do działania w rozproszeniu.
 
Celem utworzenia tych wojsk jest zorganizowanie formacji zbrojnych opierających się na miejscowych zasobach osobowych do organizowania na miejscu w oparciu rozbudowaną i zawczasu przygotowaną infrastrukturę cywilną przystosowaną do obrony militarnej. Możliwe jest stosowanie gotowych wzorców, jak choćby amerykańskich, duńskich, brytyjskich, niemieckich czy szwedzkich, ale również stworzenie własnego. Wyzwaniem dla Polski byłoby stworzenie systemu obrony terytorialnej i promocja tego wzorca na inne państwa. W systemie mogłyby uczestniczyć pozarządowe organizacje pro obronne i paramilitarne. Byłby to zdecydowanie najtańszy sposób na stworzenie takiego systemu.
 
Należy podkreślić, iż starania rządu dotyczące wzrostu bezpieczeństwa poprzez modernizację armii, unowocześnianie sprzętu czy też nowe inwestycje takie jak Tarcza Polski wzmacniają naszą siłą militarną ale będzie to tylko i wyłącznie skuteczne, jeżeli połączymy to z economic power, tzn. polska dyplomacja powinna promować przedsiębiorstwa narodowe zagranicą i wręcz zabiegać o podpisywanie kontraktów. Dobrym pomysłem byłoby powstanie komitetów przemysłowych przy ambasadach, które zajmowałyby się kontaktami pomiędzy biznesem danego kraju, a polskimi przedsiębiorstwami. Z pewnością wzmocniłoby to pozycje Polski na arenie międzynarodowej.
 
NATO
Współcześnie NATO jest największą organizacją wojskową, gdzie kolektywna obrona przyczynia się do wzmocnienia pozycji i poprawy wizerunku sojuszu na świecie.
W procesie zmian Sojusz, dostrzega nie tylko zagrożenia asymetryczne czy wojskowe, ale także zagrożenia ze sfery cywilnej – zmusza do tego zmieniająca się geopolityka, a poprzez globalizację należy na bieżąco aktualizować listę nowych zagrożeń ze sfery pozamilitarnej.
 
Dla NATO ważnymi kierunkami prowadzonej polityki są:  kierunek południowy, Bliski Wschód, Daleka Północ oraz Europa Wschodnia. Ten ostatni jest szczególnie ważny dla naszego kraju, ponieważ znajdujemy się w bezpośrednim sąsiedztwie  państw tego regionu.
 
NATO popiera procesy dekoracyjne w takich krajach jak Ukraina, Białoruś, Armenia, Azerbejdżan, czy Gruzja. Jest to działalność z zakresu organizacji bezpieczeństwa zbiorowego, obejmuje również gospodarkę rynkową oraz ochronę podstawowych praw człowieka. Należy jednak wykluczyć, że NATO będzie organizacją globalną (gdzie kraje będą mogły być członkami z obszaru pozaatlantyckiego). Sojusz powinien natomiast dążyć do polityki balansowania pozytywnych i negatywnych bodźców w stosunku do Moskwy.
 
Dużym problemem, z którym boryka się Sojusz Północnoatlantycki to finansowanie. Sugeruje się, aby NATO jako przykład klasycznego sojuszu obronnego mogło być w stanie wymuszać na swoich członkach płacenie wymaganych składek do wspólnej kasy. Obecna sytuacja z dominującą pozycją Stanów Zjednoczonych, który jest głównym płatnikiem NATO w pewien sposób stawia sojuszników europejskich w drugorzędnej roli. Na bezpieczeństwo Europy i naszego kraju szczególnie pozytywnie wpłynęłoby zwiększenie wydatków na nowoczesne technologie.
 
Inną kwestią, nad którą należy się zastanowić to wydłużony proces decyzyjny. Ocenia się, że  podjęcie decyzji może nastąpić w ciągu tygodnia, a na wysłanie wsparcia potrzeba kolejnego. Pożądanym działaniem byłoby doskonalenie i rozwijanie struktur  oraz procesów, co przyczyniłoby się do skrócenia czasu podejmowania akcji. Polska powinna postulować też za utworzeniem nowych instytucji wojskowych, a nawet za rozmieszczeniem wspólnych baz wojskowych na terytoriach państw brzegowych NATO.
 
Bez wątpliwości, Polska jest znaczącym członkiem Sojuszu. Nasz kraj jest państwem brzegowym i pierwsze potencjalne uderzenie może nadejść na Polskę. Z tego względu, dla pozostałych sojuszników NATO powinno być szczególne dbanie o bezpieczeństwo Polski.
 
Polska realizuje przedsięwzięcia o znacznie wyższym wkładzie finansowych niż wynosi nasza składka. Dobrze by było takie proporcje zachować. W interesie Polski jest podtrzymywanie partnerstwa strategicznego z Rosją czy Ukrainą, gdyż te kraje leżą w najbliższym sąsiedztwie naszego kraju. Częścią polskiego interesu narodowego jest rozszerzenie Sojuszu na wschód. Szczególne znacznie mogłoby mieć przyjęcie Ukrainy lub Gruzji do NATO.
 
Operacje stabilizacyjne są dla naszego kraju są ważnym elementem, aczkolwiek nie są priorytetem. W związku z powyższym powinniśmy stosować zasadę rozsądnej selektywności w podejmowaniu decyzji angażujących nasz kraj w misje sojusznicze. Wydaje się, że  proces ten został zapoczątkowany przy podejmowaniu decyzji w sprawie Libii.
 
Polskie interesy narodowe w NATO maja  charakter stały, aczkolwiek należy zauważyć, że ich  interpretacja ulega zmianie i ewolucji. Taki proces jest zgodny z potrzebami naszego kraju, i wiąże się on bezpośrednio z ewolucją środowiska bezpieczeństwa międzynarodowego. Polska po przystąpieniu do NATO musiała pokazać swoje zaangażowanie w organizacji, poparcie interwencji USA w Iraku, udział w misji w Afganistanie. Polska w krótkim czasie stała się specjalistą w kontaktach z krajami Wschodnimi.
 
Priorytetem polskiego interesu narodowego w NATO przez najbliższe lata powinna być dbałość o spoistość militarną, polityczną oraz ideową. Polska nie jest w stanie obronić się sama, dlatego narodowym obowiązkiem jest wspólna dbałość o silny sojusz. Należy pamiętać o wspieraniu i rozwoju narodowych sił zbrojnych, które są bezpośrednim wkładem w kolektywną obronę. Pozytywnym przykładem może być tu program rozwoju sił zbrojnych na lata 2009-2018, oparty jest na współpracy z UE i NATO.
 
Jednym ze źródeł wzrostu pozycji Polski w przyszłości mogą okazać się wysokie stanowiska kadrowe zajmowane przez naszych obywateli. Powinny być one proporcjonalne do wkładu Polski w NATO i obejmować zarówno struktury cywilne, jak i wojskowe w sekretariacie i wyspecjalizowanych agendach.
 
CSDP
Wspólna Polityka Bezpieczeństwa i Obrony Unii Europejskiej to obok własnego potencjału i członkostwa w NATO jeden z filarów polskiej polityki bezpieczeństwa. Zasada ta została zapisana w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP.
 
Polityki obronnej prowadzonej w ramach Unii Europejskiej nie należy jednak traktować jako alternatywy dla Sojuszu Północnoatlantyckiego. Lepiej, aby obydwie inicjatywy wzajemnie się uzupełniały i potrafiły wypracować mechanizmy współpracy.
 
Podobnie jak NATO, CSDP boryka się z problemami dotyczącymi finansowania. Sprawy związane z kryzysem gospodarczym „przyćmiły” inne podejmowane w ramach UE. Jednak w przypadku polityki obronnej UE, pojawia się również problem woli politycznej. Nierozumiana przez wszystkich i ciągle porównywana do NATO, CSDP nie jest traktowana poważnie.
 
Największym problemem Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony jest niemożność wypracowania Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa, ta obecnie istniejąca jest zarówno nieaktualna, jak i treściowo niewyczerpująca. Dla europejskich polityków ustanowienie nowej strategii dla UE powinno być sprawą priorytetową. Być może, pozytywnie na proces pracy nad CSDP wpłynęłaby proponowana wcześniej Biała Księga Unii Europejskiej.
 
Pozytywne efekty w dziedzinie obrony może stanowić współpraca subregionalna, w tym inicjatywy podejmowane w ramach Grupy Wyszehradzkiej. W przypadku licznych członków NATO, czy UE trudno znaleźć wspólne zagrożenie, któremu chcemy się przeciwstawiać. Państwom V4, które łączy wspólna historia, podobne położenie geopolityczne i stosunki z innymi krajami, łatwiej nawiązać współpracę wojskową. Kraje te zyskałyby politycznie, występując na szerszym forum ze wspólnymi pomysłami, a wspólne zakupy pozwałyby zaoszczędzić środki przeznaczane na sprzęt wojskowy. Ściślejsza współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej i innych organizacji subregionalnych powinna być zatem ważnym punktem w polityce obronnej naszego kraju.
 
No Comments

Sorry, the comment form is closed at this time.

SEA